Obecny rok jest dla przemysłu motoryzacyjnego, a w szczególności producentów aut rekordowy. Chodzi tu oczywiście o ilość sprzedanych pojazdów, a co za tym idzie, świetny zarobek. Oprócz marek, notujących największe wzrosty z tytułu kontraktów flotowych, widać bardzo duży udział zakupów czysto detalicznych.
Planujesz zakup nowego auta? To świetny moment, aby podjąć decyzję w najbliższym czasie. Oto 2 powody.
1) Samorejestracje, czyli zmora dealerów
Z powodu niedawnej zmiany norm emisji spalin (roboczo określmy ją z Euro6.1 na Euro6.2), pojazdy, które znajdowały się na składach dealerów, a homologowane były na wcześniejszą normę, do 1. września musiały zostać zarejestrowane. Po tej dacie, nie byłoby możliwości legalnej rejestracji i poruszania się po polskich drogach, w związku z tym - auta świetnie spełniłyby rolę np. kwietników. Oczywiście takie działanie przedstawicieli importerów miało miejsce znacznie wcześniej, niż wspomniana zmiana norm. Nie było ono jednak prowadzone aż na taką skalę. Ważną informacją jest fakt, że niektóre auta otrzymały oświadczenia, umożliwiające zarejestrowanie po początku września. Niestety, ostateczny termin upłynie z końcem bieżącego roku. Jak z tą sprawą poradzili sobie dealerzy? Otóż rejestrowali będące u nich 4 kółka na siebie. Co istotne, myśląc o nabyciu "po salonie", zapytaj o taką możliwość doradcy. Nie wszystkie marki stanęły przed takim problemem (np. Volvo).
Jakie to ma znaczenie dla potencjalnego nabywcy? Najczęściej samorejestracje są o wiele lepiej wycenione, niż auta "zwykłe", nie posiadające żadnego wpisu w karcie pojazdu. I właśnie, decydując się na zakup swojego wymarzonego wozu, weź pod uwagę fakt, iż przy ewentualnej odsprzedaży nie będziesz pierwszym właścicielem! Problemu nie będzie, jeśli kupujesz auto na wynajem, lub będzie niewielki, skoro masz w planach użytkować je przynajmniej przez 6 i więcej lat.
Podsumowując, zakup samorejestracji może się opłacać, gdyż najczęściej jest znacznie lepiej zrabatowana - za podobne (lub mniejsze) pieniądze, możesz wejść w posiadanie lepiej wyposażonego i mocniejszego auta. Druga strona medalu jest taka, że nasza "nówka" bez przebiegu i z folią na fotelach, posiada już tablice rejestracyjne i wpis w karcie pojazdu. Niejednokrotnie "leci" jej już gwarancja.
2) Preferencyjne warunki finansowania
Nie ma co ukrywać, że importerzy będą chcieli w jakiś sposób "pozbyć" się wymienionych wyżej aut. Jeśli nie masz zamiaru kupować samochodu za gotówkę, zapytaj o kredyt bądź leasing (o tym drugim za moment). Pamiętaj, że zawsze warto porównać ofertę salonową, z tą z banku, gdzie np. masz swoje konto. Wracając do finansowania dla firm - ostatnimi czasy, oprócz standardowego up-sellingu w postaci pakietu przeglądów, ogumienia itd. firmy starają się przyciągnąć klientów właśnie atrakcyjnym finansowaniem, np. leasing 102,9%, 101%, a nawet 100%. Nie ma nic za darmo. Warto wczytać się uważnie w ofertę, ponieważ w parze mogą iść różne produkty dodatkowe. Do końca roku poszukiwanie nabywców poprzez różne kanały komunikacji będzie się wzmagać. W przypadku prowadzenia firmy, zwróć uwagę na fakt zmiany przepisów podatkowych i tego, że w niektórych przypadkach niestety zabraknie możliwości odliczenia podatku w takim stopniu, jak dotychczas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz