;

24 listopada 2016

Relacja z Warsaw Moto Show 2016

W dniach 18-20 listopada już po raz drugi odbyły się największe w Polsce targi motoryzacyjne Warsaw Moto Show. W podwarszawskim Nadarzynie na trzech halach kompleksu targowego Ptak Warsaw Expo o łącznej powierzchni prawie 68 tysięcy m.kw. odwiedzający mieli możliwość obejrzenia 1300 pojazdów, od tych pachnących nowością po klasyczne cztery kółka. Impreza przyciągnęła tłumy pasjonatów motoryzacji nie tylko z naszego kraju, a ciągnące się kolejki oraz niesprzyjająca pogoda nie stanowiły dla nich żadnego problemu. Zapraszam do relacji z drugiej edycji Warsaw Moto Show.


Hala F stała pod znakiem aut nowych, gwiazd motosportu, innowacyjnych projektów oraz ekologii.  To na niej mogliśmy spotkać najnowsze propozycje producentów takich jak m.in. Mercedes-Benz, Audi, Renault, Lexus, Kia czy Maserati. Moim zdaniem - wystawców marek mogłoby być więcej. Również w tej części zobaczyliśmy premiery nowej Kii Rio, Land Rovera Discovery oraz następcę Ferrari FF - model GTC4Lusso. Co więcej, swoje stanowiska mieli czołowi kierowcy rajdowi, m.in. Kajetan Kajetanowicz, Wojciech Chuchała czy święcący triumfy w rallycrossie Petter Solberg.


W hali E można było poczuć klimat minionych lat, a to za sprawą prawie 300 aut z lat 20 -30 XX wieku, legend z czasów PRL, amerykańskich krążowników, pojazdów rajdowych oraz youngtimerów. Mogliśmy tu spotkać wiekowe modele Porsche, Mercedesa, Jaguara, Forda oraz BMW. Pokaźną ilość stanowiły auta czekające na nowego właściciela, te dopieszczone do granic możliwości, jak i te nadgryzione już zębem czasu. Ciekawostką były pokazy specjalistycznej renowacji karoserii - cynowania.


Hala D była prawdziwym wesołym miasteczkiem dla pasjonatów motosportu. Obok wielu piekielnie mocnych, przerobionych maszyn odbywała się również druga runda mistrzostw świata modeli zdalnie sterowanych, w której wzięło udział prawie 150 zawodników. Strefy off-road'owe, tuningu, car-detailingu, oraz driftu dopełniały się, tworząc pośród całych targów najlepszy klimat związany z motoryzacją. Na parkingu obok kompleksu wystawienniczego, w najlepsze trwały pokazy driftu, a dla szczęśliwców przygotowano darmowe przejazdy wspólnie z doświadczonymi kierowcami.


 Największą zaletą tegorocznych targów, była niewątpliwie możliwość rozmowy z wystawcami, zarówno tymi od najnowszych modeli, chcących jak najlepiej zaprezentować swoje samochody przed potencjalnymi klientami, prawdziwymi pasjonatami, dokładającymi wszelkich starań, by ich auta były w jak najlepszej kondycji jak i tymi, dla których cztery kółka stanowią źródło adrenaliny i emocji. Targi nie były jedynie snobistyczną imprezą, mającą na celu pokazanie jakichś tam wozideł, lecz niepowtarzalnym świętem motoryzacji. Mocno liczę na to, że w przyszłym roku targi zostaną zorganizowane z jeszcze większym rozmachem. Czekam z niecierpliwością.



Już teraz zapraszam do obejrzenia pełnej galerii zdjęć z Warsaw Moto Show 2016 na Facebook'u FZJ (link po prawej stronie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz