;

18 lutego 2017

Toyota Yaris Hybrid - Bezszelestny mieszczuch

W czasach, gdy przy tworzeniu aut główną rolę odgrywają względy ekologiczne, producenci dwoją się i troją, aby sprostać coraz to bardziej rygorystycznym wymogom dotyczącym chociażby emisji spalin. I choć alternatywne źródła zasilania naszych pojazdów powoli wdzierają się na rynki wielu krajów, to właśnie połączenie silnika spalinowego z elektrycznym jest na tę chwilę rozwiązaniem najbardziej optymalnym i z roku na rok cieszącym się większym powodzeniem. A kto może znać się na hybrydach lepiej niż Toyota, która od wielu lat nieprzerwanie wiedzie prym w tej rozrastającej się gałęzi rynku? Zapraszam na test Toyoty Yaris Hybrid.

Toyota Yaris HSD


Producent z Kraju Kwitnącej Wiśni już 20 lat temu postawił na napęd hybrydowy, widząc w nim technologię przyszłości. W 1997 roku z taśm montażowych zaczęły zjeżdżać pierwsze Priusy, a jako pierwsze masowo produkowane pojazdy z tym właśnie rozwiązaniem, stały się początkiem wizji, która obecnie jest znakiem rozpoznawczym japońskiej firmy. Do bieżącego roku sprzedano już 10 milionów hybrydowych Toyot, a warto również pamiętać, iż napęd ten z powodzeniem sprawdza się w Lexusie. Jednak musimy sobie zadać pytanie: po co ludzie w ogóle kupują hybrydy? Czy naprawdę po to, by być "eko"? Na pewno nie w takim stopniu, jak by po prostu rzadziej odwiedzać stacje paliw. To właśnie niskie spalanie, a co za tym idzie mniej pieniędzy wydanych na benzynę stają się kluczowym argumentem w wyborze nowego auta. Dodajmy do tego wszechobecną opinię o niezawodności Toyoty i voilà! - mamy niezły przepis na rynkowe sukces. Niestety, hybrydy z racji bardziej skomplikowanej budowy są droższe, niżeli "zwykłe benzyniaki". Pośród takich propozycji japońskiego producenta jak Prius, Auris czy dostępny od niedawna C-HR to właśnie Yaris wydaje się być najrozsądniejszą propozycją, by rozpocząć swoją hybrydową przygodę - miasto jest jego środowiskiem naturalnym.

Toyota Yaris HSD
 Obecne kształty Yarisa utrzymują się od 2014 roku i upodobniły go do reszty gamy modelowej - największe zmiany zaszły z przodu auta. Wkomponowanie "iksa" w atrapę chłodnicy, biegnącego aż po dolną część zderzaka, łączącego się z czarnymi wkładami reflektorów nadało futurystycznego wyglądu, a chromowane elementy wykończenia to część opcjonalnego pakietu Design, w skład którego wchodzą także 15" felgi. Toyocie brakuje tylko 5 cm, by osiągnąć 4 metry - porównując ją zatem ze swoją pierwszą odmianą, wydłużyła się o ponad 30 cm. Pudełkowata sylwetka i znane schematy projektowania z biegiem lat zdążyły się już znudzić. Z tyłu w oczy rzuca się chromowana listwa nad tablicą rejestracyjną oraz lekko przeprojektowany zderzak. Poprawnie, nawet na czasie, lecz nie porywa.

Toyota Yaris HSD
We wnętrzu Yaris jest przestronny jedynie w przednim rzędzie siedzeń. Fotele nie są przesadnie wygodnie, lecz nie ma się też co spodziewać komfortu dostępnego na przykład w większych kompaktach. Kierowca i jego współpasażer siedzący po prawej stronie będą mogli wygodnie podróżować nawet podczas wakacyjnych tras, a to za sprawą optymalnej ilości miejsca na głowę i nogi. Sytuacja komplikuje się po zajęciu miejsca z tyłu. Brak miejsca nad głową oraz symboliczne na nogi na tej bądź co bądź "ławce", trzeba traktować raczej jako miejsca awaryjne. Kierownica obszyta skórą dobrze leży w dłoniach, a widoczność jest bardzo dobra z wyjątkiem zabudowanego miejsca za lusterkiem wstecznym, w którym znajdują się czujniki, przez co tworzy nam się spory martwy punkt, drażniący podczas codziennej eksploatacji. Miękkie tworzywo sztuczne spotkamy jedynie na czytelnej desce rozdzielczej, bardzo przyjaźnie zaprojektowanej, lecz w pozostałych miejscach jego jakość pozostawia bardzo wiele do życzenia, tak samo jak intuicyjność obsługi dotykowego ekranu. Dzięki niemu, możemy mieć podgląd na obecne wykorzystanie energii w układzie oraz nasze "ekologiczne" postępy. Mimo rozbudowanej konfiguracji nie sposób nie odnieść wrażenia, iż przede wszystkim jest to auto budżetowe. Poza tym, występuje tu wiele rozwiązań znanych już z innych modeli Toyoty.

Toyota Yaris HSD
Bagażnik nie imponuje wielkością, a 286 litrów pojemności to wynik co najwyżej przeciętny. Niestety, nadkola zabierają dodatkową przestrzeń, a pokrycie ich łatwo rysującym się plastikiem to nie najlepsze rozwiązanie. Po rozłożeniu tylnej kanapy, dzielonej w stosunku 60:40, dostajemy 856 litrów, ale też olbrzymi próg, tworzony przez złożone oparcia foteli (zniwelujemy go jedynie podwójną podłogą). Jeśli bagażnika używamy do przewożenia zakupów lub by spakować do niego nasze torby na weekendowy wyjazd - ok. W przypadku podróży z większą ilością bagażu, funkcję kufra będą pełniły tylne siedzenia. Warto zaznaczyć, iż obecność silnika elektrycznego oraz baterii nie ma wpływu na rozmiar przestrzeni bagażowej.

Toyota Yaris HSD
Toyotę Yaris HSD napędza 1.5 litrowy silnik benzynowy, współgrający z jednostką elektryczną, które jako układ hybrydowy generują 100 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy na poziomie 169 Nm. O przeniesienie napędu dba bezstopniowa, automatyczna skrzynia biegów E-CVT, która cechuje się naprawdę niezłą kulturą pracy. Wiadomo, jest to skrzynia bez "realnych" przełożeń, więc gdy gwałtownie wciśniemy gaz, jednostka napędowa zacznie "wyć", lecz nie jest to aspekt, któremu trzeba poświęcać tyle uwagi. Swoją drogą, kto jeździ ciągle z nogą w podłodze? Nie jest to elastyczność znana ze "zwykłych" automatów, ale też nie ma co marudzić - pracuje ona niezwykle płynnie. Chcąc zaoszczędzić jeszcze więcej paliwa, skrzynię biegów możemy przełączyć w tryb hamowania silnikiem.
Pojemność zbiornika paliwa wynosi 36 litrów, co przy spalaniu na poziomie 4,7 litra daje nam realny zasięg wynoszący około 760 kilometrów. Jeśli chodzi o zawieszenie, to jest ono dosyć twarde i przy pokonywaniu dziur nieprzyjemnie dobija. Z przodu to klasyczne kolumny MacPhersona, z tyłu zaś belka skrętna. Spalanie według raportów użytkowników, różni się diametralnie od założeń producenta. O ile zapewnia on, iż powinno kształtować się w rozpiętości od 3,1 do 3,6 litra, o tyle posiadacze hybrydowego Yarisa zakładają mniej optymistyczną wersję przy spalaniu około 4,7 litra na 100 kilometrów.

Toyota Yaris HSD
Jak się jeździ hybrydowym Yarisem? Po mieście radzi sobie znakomicie, a w korkach czuje się jak ryba w wodzie. Wtedy też poruszamy się jedynie na "prądzie" i słyszymy tylko cichy szum silnika elektrycznego. Mimo zastosowania bezstopniowej skrzyni biegów, auto przyspiesza płynnie i dynamicznie, przy zachowaniu w miarę dobrej stabilności prowadzenia. Załączenie się silnika spalinowego jest zauważalne, natomiast kompletnie nie wpływa na negatywne odczucia z poruszania się. O nasze bezpieczeństwo dba aktywny system utrzymania na pasie ruchu oraz awaryjnego hamowania przed przeszkodą. Dźwięk systemu grającego jest odrobinę zbyt płaski, niemniej jednak spokojnie sprawdzi się w codziennym użytku.

Toyota Taris HSD
Podsumowanie zacznijmy od pytania: czy zakup hybrydowego Yarisa ma w ogóle sens? Z pomocą przychodzi nam matematyka. Prezentowany egzemplarz w wersji Premium, z dodatkowymi pakietami City, Design i Safety, katalogowo kosztuje 75 300 zł. Zestawmy ją więc modelem w identycznym wyposażeniu, lecz benzynowym silnikiem 1.3 Dual VVT-i o mocy 99 koni mechanicznych i 6-biegową skrzynią manualną - jego katalogowa kwota to 64 800 zł. Zakładając, że szukamy auta do miasta - rezygnuję z porównania z wysokoprężnym silnikiem. Jeśli rocznie pokonujemy 15 tysięcy kilometrów (głównie po mieście) a średnia cena jednego litra benzyny wynosi 4,60 zł, spalanie hybrydy według opinii użytkowników wynosi 4,7 litra na 100 km, a odmiany tylko benzynowej 6,6 litra. Po ilu latach zwróci się zatem wersja hybrydowa? 
  
HYBRYDA     4,7 · 4,6 = 21,62 zł     płacimy za przejechanie 100 kilometrów 
  BENZYNA     6,6 · 4,6 =  30,36 zł   płacimy za przejechanie 100 kilometrów 

HYBRYDA        21,62 · 150 = 3243 zł      płacimy rocznie za paliwo
BENZYNA         30,36 · 150 = 4554 zł     płacimy rocznie za paliwo
  
75 300 - 64 800 = 10 500 zł       różnica w cenie egzemplarzy
4554 - 3243 = 1311 zł      różnica w rocznym wydatkach na paliwo 

10 500 / 1311 ≅ 8 lat 

Choć powyższe obliczenia są jedynie teoretyczne, a wyniki mogą się różnić w zależności od rocznego przebiegu, spalania, jakie osiągniemy oraz ceny benzyny, to zwrócenie się kwoty wydanej na auto bardziej "ekologiczne" dopiero po 8 latach pozostawia nam pole do zastanowienia się, czy naprawdę takiej konfiguracji potrzebujemy. To interesująca alternatywa dla klasycznych benzynowych rozwiązań, pozwalająca spojrzeć na motoryzację pod innym kątem. Jedyną sporną kwestią jest relacja technologii z ceną, jaką przyjdzie nam za nią zapłacić.

Wiosna przyniesie nam kolejny facelifting, więc jeśli szukasz małego, oszczędnego auta do miasta, możesz rozejrzeć się za wyprzedażami rocznika 2016 oraz liczyć na rabaty w sieciach dealerskich.

Toyota Yaris HSD

Serdeczne podziękowania dla dealera marki Toyota w Gdańsku za użyczenie auta do testu.

Toyota Carter Gdańsk
aleja Grunwaldzka 260
80-001 Gdańsk

Tradycyjnie, więcej zdjęć z testu oraz pełną specyfikację znajdziesz na profilu facebook'owym FZJ (link po prawej stronie).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz