;

7 stycznia 2017

Używane #3 - Subaru Outback IV

 Subaru Outback, bazujące na modelu Legacy to od lat sprawdzony przepis na uterenowione kombi z napędem na wszystkie koła. I nie jest to byle jaki napęd - moc przenoszona symetrycznie na każde z czterech kół gwarantuje stabilność prowadzenia i bezapelacyjnie stanowi znak rozpoznawczy japońskiego producenta. Chcąc przyciągnąć do siebie swoich europejskich miłośników postanowił wyposażyć Outback'a w silnik wysokoprężny. A zatem: kombi, w dieslu i 4x4. Czy to idealne połączenie na długie trasy? Zapraszam na test Subaru Outback 2.0 D 150 KM.


Historia modelu Outback sięga roku 1995, kiedy rozpoczęła się produkcja pierwszej generacji. Oferowana w dwóch wersjach nadwoziowych (kombi i sedan) stanowiła konkurencję dla Volvo XC70.  Podtrzymanie gamy nadwoziowej miało miejsce również w dwóch kolejnych odmianach, lecz z racji stosunkowo niskiej sprzedaży sedana, postanowiono, iż Outback numer 4 pozostanie jedynie jako kombi. I tak oto w 2009 roku w Nowym Jorku ujrzał światło dzienne wspólnie z modelem Legacy, a cały motoryzacyjny świat wspólnie przyznał, iż jeszcze nigdy oba wyglądały tak japońsko. Dopiero obecne wcielenie zyskało więcej stonowanych, "europejskich kształtów".


Z zewnątrz Outback to nic innego jak Legacy "na szczudłach". Dzięki zwiększonemu prześwitowi śmiało możemy zboczyć z prostej drogi. Auto prezentuje się naprawdę masywnie, a wlot powietrza na masce i delikatna lotka na szczycie klapy bagażnika nadają mu sportowego charakteru. Wyraźnie wyprofilowane nadkola oraz połączenie smukłego przodu z raczej kanciastym tyłem dodaje Subaru oryginalności.


Wnętrze to próba podarowania posiadaczowi choć odrobiny z segmentu klasy premium. Porządnie, lecz nie doskonale wykończone elementy chociażby deski rozdzielczej czy skórzane, wentylowane i podgrzewane fotele pozwalają na komfortową podróż. Trochę archaiczne, znane od wielu lat przełączniki to standard w japońskich autach. Miejsca nad głową jak i na nogi w obydwu rzędach jest pod dostatkiem. Zegary są czytelne, a skórzana kierownica dobrze leży w dłoniach. Wyciszenie podczas jazdy stoi na naprawdę dobrym poziomie, a całość prezentuje się zdecydowanie solidnie i mimo 6 lat dzielnie znosi próbę czasu.
Bagażnik o pojemności 526 litrów umożliwia zapakowanie wielu bagaży podczas rodzinnego wyjazdu, a do tego jest całkiem nieźle wykończony. Po rozłożeniu tylnej kanapy, dzielonej w stosunku 40:60 utrzymujemy 1726 litrów. Minusem jest obecność nadkoli w przestrzeni bagażowej, przez co jest ona mniej ustawna.


Dwulitrowy silnik diesla w słynnym układzie boxer, sprzęgnięty z sześciostopniową, manualną skrzynią biegów, dysponuje mocą 150 KM i momentem obrotowym w granicach 350 Nm, dostępnym już przy niecałych dwóch tysiącach obrotów. Jest dynamiczny, żwawo reaguje na dodanie gazu, a charakterystyczny dźwięk boxera daje pozytywne odczucia z jazdy. Na uwagę zasługuje bardzo krótki skok lewarka skrzyni biegów - same przełożenia zaś są bardzo długie, co pozwala nam na rzadsze redukcje - jednak trzeba się do tego przyzwyczaić. Opinia na temat diesli spod znaku Subaru, szczególnie generacji z lat 2003 - 2009 nie należy do bardzo przychylnych, a to z racji wspominanej już przeze mnie szybkiej odpowiedzi na zapotrzebowanie europejskiego rynku. Niemniej jednak, najsłabsze ogniwa w czwartej odmianie zostały wyeliminowane. Opisywany, krajowy egzemplarz pochodzi z roku 2011 i bezproblemowo pokonał jak dotychczas 90 tysięcy kilometrów. W gamie silnikowej oprócz jednego diesla występują również jednostki benzynowe 2.5 167 KM oraz 3.6 260 KM.


Ceny używanego Outback'a z identycznego rocznika na rynku wtórnym oscylują w granicach 50 tysięcy złotych. Ich przebiegi bardzo często wynoszą około 200 tysięcy kilometrów. Aby znaleźć zadbany egzemplarz ze zbliżonym do opisywanego auta przebiegiem, z pełną dokumentacją, należy liczyć się wydatkiem rzędu 65-70 tysięcy złotych. Subaru Outback to nietuzinkowa propozycja dla osób szukających mocnego, pewnie prowadzącego się kombi z silnikiem wysokoprężnym oraz z napędem na cztery koła, któremu niestraszne jest opuszczenie gładkiego asfaltu. Konkurencję stanowią wspominane już wyżej Volvo XC70 oraz Audi A6 Allroad. 

A Tobie jak podoba się Outback? Napisz w komentarzu na dole :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz